aaa4
Dołączył: 06 Lis 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:10, 21 Lis 2017 Temat postu: tets |
|
|
obraliśmy się, gdy skończyłam studia. W dwa lata później zginął w wypadku samochodowym.
- I ty nigdy… to znaczy od tego czasu nie zdarzyło ci się zaangażować w, hmm… - urwał widząc, że wprawia ją w zakłopotanie. Naprawdę trudno było sobie wyobrazić, że ta kobieta nie była z nikim związana przez tyle lat.
- Jakoś nie mogłam trafić na autentyczną przyjaźń. Ani na kogoś, w kim potrafiłabym się zakochać.
- A więc wierzysz w miłość? - spytał bardziej ostro, niż zamierzał.
- O, tak. Wierzę. Ale nie sądzę, żebym sama była zdolna do wielkiej namiętności. To dobre dla innych, takich jak moja siostra. - Skrzywiła się leciutko. - Nie oczekuję wspaniałych uniesień. Wolę przyjaźń.
- I nie chciałabyś wyjść za mąż za takiego hipotetycznego przyjaciela?
- Nigdy.
Całkiem nieracjonalnie zapragnął przekonać Virginię, że nie ma racji. Zaraz jednak odprężył się i zachichotał.
- Ja popieram małżeństwo, ale nie wierzę w miłość. Ty zupełnie na odwrót. Oboje natomiast doceniamy znaczenie przyjaźni. Uważam, że to interesujące. A nawet dosyć zabawne. - Spoważniał. - Wiesz, twoja siostra wciąż jeszcze jest w tym wieku, kiedy miłość jawi się jako stan permanentnej, egzaltowanej szczęśliwości, pełnej wzniosłych przeżyć.
- Owszem, wiem.
- Szczerze mówiąc - ciągnął - nie potrafiłbym jej tego zapewnić nawet wówczas, gdybym był dużo młodszy. Może z racji swojej pracy stałem się przyziemnym nudziarzem. Masz pojęcie, że dieslowski silnik nie zmienił się od pięćdziesięciu lat?
- Dobry, wypróbowany produkt?
- Przypomina małżeństwo. Działa bez zarzutu dopóty,
Post został pochwalony 0 razy
|
|